Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Nie 14:19, 02 Maj 2010    Temat postu:

Witam!
Czy zabieg laparoskopowy jest skuteczny? jaka daje gwarancje ze żylaki się nie powtórzą? i co jest bardziej skuteczne zabieg laparoskopowy czy zwykła operacja usunięcia?
iwan
PostWysłany: Wto 23:20, 27 Kwi 2010    Temat postu:

Witam.
dziś lekarz skierował mnie na zabieg usunięcia żylaków laparoskopowy.
Czy ktoś z użytkowników mógłby pokrótce opisać jak to wygląda i jaki jest tego przebieg?
z góry dzięki i pozdrawiam "współcierpiących"
maxwell61
PostWysłany: Nie 22:30, 19 Lip 2009    Temat postu:

tak...3 VIII operacje mam na nią...poki co juz nie doskwiera bo staram sie nie przemeczac...ale lekkie dzwiganie i jest bol
Arti
PostWysłany: Czw 1:51, 16 Lip 2009    Temat postu:

W pełni zgadzam się z Tobą - cholerna przypadłość, choć nie u wszystkich wywołuje negatywny wpływ na jakość nasienia. A Ty rozumiem, że żylaków nie masz, tylko tą przepuklinę?
maxwell61
PostWysłany: Pon 18:11, 13 Lip 2009    Temat postu:

no to osobiscie jeszcze raz bym sie udal na badania...ale dobrze ze masz na + nie na -...cholerna przypadłość
Arti
PostWysłany: Nie 20:14, 12 Lip 2009    Temat postu:

U mnie po zabiegu wzrosła ilość (o 6 mln) i ruchliwość plemników (o 10% w ruchu klasy A). Nie wiem, jak jest teraz, bo są to dane sprzed dwóch lat, ale na pewno nie mam już wyczuwalnych powiększonych splotów żylnych.
maxwell61
PostWysłany: Sob 13:19, 11 Lip 2009    Temat postu:

arti a jak u ciebie wyglada teraz sytuacja po twoim zabiegu żylaków??
Arti
PostWysłany: Sob 0:24, 11 Lip 2009    Temat postu:

W takim razie życzę Ci udanego zabiegu 3.08. Twój przypadek dobrze obrazuje, że przez wielu lekarzy temat żylaków powrózka nasiennego jest słabo poznany, a przez to tylko cierpi pacjent. Życzę również powodzenia w staraniach Smile
maxwell61
PostWysłany: Pią 18:41, 10 Lip 2009    Temat postu:

3.08 mam operacje na przepukline...co do zylaków to skoro sam chirurg sie mylil to znaczy ze nalezy iść do porzadnego fachowca...bo byle lekarz jak widać jest za słaby...no nic wazne że poki co jajka zdrowe i trzeba walczyc o babiesa :]]]

pozdrawiam
Arti
PostWysłany: Pią 1:38, 10 Lip 2009    Temat postu:

To rzeczywiście szczęście w nieszczęściu, bo równie dobrze mogło to zgrubienie oznaczać raka.
Przynajmniej jesteś już poprawnie zdiagnozowany. Mnie od początku nie pasowało do żylaków to, że masz bóle w pachwinie i udzie oraz lewą część pachwiny miękkszą.
Cieszę się, że napisaś dokładnie na forum, co Ci jest, bo może ta wiedza przydać się innym.
Życzę dużo zdrowia i zawsze możesz tu napisać o postępach w leczeniu.
Pozdrawiam.
maxwell61
PostWysłany: Śro 21:36, 08 Lip 2009    Temat postu:

no i sie okazało że mam przepukline, ktora splywa na jadro i powoduje jego zgrubienie...szczeście w nieszcęsciu
maxwell61
PostWysłany: Nie 7:26, 05 Lip 2009    Temat postu:

jestem ze Szczecina...Pachwiny nie mam powiekszonej tylko miekkszą z lewej strony...przepukliny ponoć nie mam...ostatnimi czasu chodze bez bielizny i nie moge wuczuc zadnego zgrubienia na powrozkach...sam nie wiem co o tym myslec
Arti
PostWysłany: Nie 0:42, 05 Lip 2009    Temat postu:

Witaj,
Na Twoim miejscu na pewno powtórzyłbym badanie USG u kogoś bardziej kompetentnego. Nie wiem, skąd jesteś, ale może jeśli podasz nazwę miejscowości, znajdzie się ktoś na forum z Twojej okolicy, kto będzie mógł polecić Ci sprawdzonego lekarza.
Nie słyszałem natomiast o przypadkach powiększonej pachwiny w związku z żylakami powrózka nasiennego. Może to wskazywać np. na przepuklinę pachwinową - łącznie z objawami bólowymi.
Pozdrawiam.
maxwell61
PostWysłany: Śro 16:26, 01 Lip 2009    Temat postu:

powyżej post jest napisany przeze mnie zanim sie zarej....uzpełnię go troche

radiolog nie stwierdził powiększenie żylaków tylko powrózka oczywiście


objawy mam podobne do innych...niby coś grubszego na jądrze lewym, czasami jest, czasami nie ma, ból w pachwinie i udzie...i lewą część pachwiny mam miękkszą - zastanawiające...

gdzie jest pewny lekarz, który robi to solidnie (czyli facet sprawdzony)

pozdrawiam
Gość
PostWysłany: Śro 16:18, 01 Lip 2009    Temat postu: żylaki - koszt operacji i gdzie

witam,

mam podobno problem żylaków...dlaczego "podobno"? bo radiolog na USG wykrył tylko baaaardzo niewielkie powiększenie żylaków i zagrożenia nie stwierdził, natomiast dzisiaj chirurg stwierdził, że je mam...jeszcze bedę miał jedną wizytę u innego urloga może on coś pomoże...mimo to zakładając że je mam

gdzie jest pewny lekarz, który robi to solidnie i z aile - o ile ma ktoś takie info...będę wdzieczny

BTW - czy istnieje możliwość że jest coś innego co powoduje podobne objawy tych żylaków? jakies zerwane ścięgna, mięsnie itp.? przepukliny ponoć nie mam

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group